Popatrzył najpierw na mnie, później na Marco, wstał i się przesunął tak, żeby Gaschka mógł usiąść koło mnie. Przewróciłam oczami, na co Magic zaczął się śmiać.
- No co? - wszyscy patrzyli na nas pytającym wzrokiem.
- Nic, nic. To nasza słodka tajemnica - uśmiechnęłam się do Janowskiego.
- Właśnie. A teraz oglądamy!
Najpierw zaczęła się prezentacja. Kiedy nadszedł czas na Emila, zaczęliśmy klaskać i skandować jego nazwisko. Krzyczeliśmy jak małe dzieci.
Emil jechał w czwartym biegu. Wszyscy wstaliśmy i od początku do końca z entuzjazmem mówiliśmy do telewizora, jakby mógł nas usłyszeć.
"Dawaj chłopie!" "Teraz po zewnętrznej!" "Teraz go weź!" "Przytnij go!" "Prostuj motocykl!"
Jakby ktoś nas słyszał, mógłby uznać że jesteśmy nieźle stuknięci. Tylko nas nagrać i wrzucić na yt. Mielibyśmy milion wyświetleń jedno dnia!
Nasz doping w jego pierwszym biegu nie przyniósł wymarzonego wyniku, bo Emil przyjechał trzeci. Ale dzielnie ścigał Kasprzaka.
Podobną sytuację oglądaliśmy w jego drugim biegu, a w siódmym całych zawodów. Do końca gonił Golloba, jednak i tym razem się nie udało.
Myśleliśmy, ze to już koniec i Emil nie awansuje nawet do finału. Ale w dziesiątym biegu szybkim atakiem minął Hampela i dowiózł do mety trzy oczka.
Wiwatowaliśmy i klaskaliśmy tak, że zawartość butelki z colą wylądowała na mnie.
- Ej no może troche uważajcie - powiedziałam z udawaną złością.
- Oj wiesz że cie kochamy - wyszczerzył się Paweł.
- Tak, tak. A teraz daj mi jakąś swoją koszulkę.
Kuzyn szybko przyniósł mi niebieską bluzkę Unii Tarnów. W łazience się przebrałam i dołączyłam do chłopaków na 'strefę kibica'.
Karambol oglądaliśmy w biegu 14, kiedy to na wejściu w drugi łuk Lindgren wjechał pod Woffindena. Dla Tajskiego zabrakło miejsca i zahaczył o tylne koło motocykla Pedersena. Wcześniej motocykl położył Vaculik. Cała trójka leżała na torze. W głowę Taia uderzył hak jego motocykla. Opuścił tor w karetce.
Biedactwo. Wtedy też wstaliśmy i skandowaliśmy jego nazwisko.
Emilowi dobrze szło w półfinałach i wszedł do finałów.
WYGRAŁ!
Podskoczyliśmy i zaczęliśmy się cieszyć. Wyściskaliśmy się z wszystkimi. Bawiliśmy się jak małe dzieci, którym ktoś kupił nową zabawkę.
Moje pierwsze Grand Prix, które w dodatku wygrał zawodnik, któremu kibicowałam.
Bardzo mi się podobał wieczór spędzony w towarzystwie kochanych żużlowców. Jeżdżą na co dzień, a i tak wszystkim się emocjonują. Jeszcze im się to nie znudziło. Kibicują właściwie swojemu rywalowi. Cieszą się bardziej niż on, kiedy wygrywa. Są wspaniali.
Zadzwoniliśmy do naszego zwycięzcy, kiedy skończyły się wszystkie uroczystości związane z dekoracją i wręczaniem pucharów. Pogratulowaliśmy mu.
- Jesteś najlepszy! - mówiłam - wiesz co tu się działo jak jechałeś?
- Chyba wolę nie wiedzieć - zaśmiał się
- Pełne szaleństwo! Wracaj szybko do nas, musimy to opić!
- W poniedziałek. Jutro mam ligę.
- No dobra. Przyjeżdżasz do Tarnowa za dwa dni i nie chcę słyszeć sprzeciwu!
- Tak jest! - powiedział wojskowym tonem.
- Okej, to my kończymy. Do zobaczenia, mistrzu.
- Pa, pozdrów chłopaków.
- Dobra panowie. Macie pozorowania od Emila. Widzimy się z nim w poniedziałek. Idziemy opić jego sukces.
- Jestem za - powiedział Marco - Jak mogę wpaść.
- Jasne, że tak!
- Dobra, to my się zbieramy. Bo do hotelu nas nie wpuszczą - powiedział Maciek.
- Racja. To do zobaczenia jutro na stadionie - przybiłam im 'piątkę' - No a z tobą do zobaczenia w poniedziałek.
- Będę tęsknił - Marco zrobił smutną minkę.
- Wytrzymamy dwa dni - wystawiłam mu język.
- Pawełkuuu, wiesz jak ja cię kocham? - zwróciłam się do kuzyna.
- Tak, możesz u mnie spać.
- Skąd wiedziałeś? - zaśmiałam się.
- Już troche cie znam. Idę po ręcznik i czystą pościel.
- Jesteś najlepszy! - pocałowałam go w policzek.
Dawid pojechał do domu. Musi się wystać przed jutrzejszym meczem. Odkąd robi za mechanika Janowskiego, bardzo się stara. Widać, ze sprawia mu to dużą radość. Jeszcze nie widziałam, żeby ktoś się cieszył z pracy tak, jak on.
Ja z Pawłem dojedziemy we dwójkę na stadion. Będziemy oglądać wyczyny chłopaków z trybuny.
__
Jakoś dziś wena mnie naszła ;d
CZEMU WAKACJE MIAJĄ TAK SZYBKO!? :<