słit focia w windowym ( Oo? ) lustereczku z Miensem.
idealna żeby ją wstawić i pochwalić się jakie my to "szalone" nie jesteśmy xD
Dobra, teraz bez jaj. Nic się nie zmieniło zbytnio w moim położeniu od dawna.
Wciąż w tym samym miejscu, z tymi samymi ludźmi, mało oryginalnie i trochę nudno.
W środę i czwartek trochę przerwa. Ale mi sie tak to skojarzyło z konikami polnymi.
Takie "przylecą, zjedzą i odlecą" ;p
I nie wiem komu, ale komus się dostanie za tą pustą paczkę.
Szkoła, jak to szkoła, chodzę i już, nie jest źle.
Cypis, musimy się spotkać powtórnie, ale nie mam jak odpisać na cokolwiek.
Jakoś to ustalimy i pogadamy.
Doma, Ciebie też muszę dopaść tym bardziej, że już niedługo 3.10
Natalia frajerze, do Ciebie to ja wbiję, nie będę się wdawać w jakieś pół-środki ;p
Teraz siedzę w domu, nie mam nc twórczego do roboty, a z resztą pewnie jakbym poszukała to bym coś miała, ale mi sie zwyczajnie nie chcę, taka leniwa jestem.
Może w przyszły weekend uda mi się wyrwać, zobaczę.
Nie mam na prawdę na nic ochoty, a pogoda jest taka dziwna...
Poszłabym sobie na spacer, ale tak z kimś. Z kimś z kim mogłabym gadać, dużo, ale też milczeć.
Jest ślicznie, zaczyna się jesień, trochę mało w tym roku złota póki co, ale nie widzę powodu do gorszego samopoczucia.
"We all kick the bucket in the end !
All the girls kick the bucket in the end !
And the boys kick the bucket in the end !"