oh sobota, śliczna pogoda <3 słońce, ciepło a ludzie już w krótkich podkoszulkach i krótkich spodenkach chodzą po Krk ;) haha
wstałam o 5;45 i pojechałam na te paraktyki. wypóścili mnie wcześniej bo coś koło 14, więc po 14 byłam już w Wieliczce.
mam nowego fryza ;)
praktykantka mnie ściała ;) za darmo to wiecie ;) hahha
fajnie, modnie :)
wsumie dzisiaj mi się jeść nie chciało na taką pogodę. ;)
_____________________________________________________________________________________________
rano: 2 łyżeczki jogurtu gratka i 2 suchary
na praktykach; 1 suchar
w drodze do domu 2 jabłka
w domu; 1 jabłko, potem bułke grahamke z pomidorem i serkiem
zupa kalafiorowa bez śmietany z przymusu przez mamę.
potem; trochę makaronu + połowa jogurtu, 2 jabłka, pomarańcza, garść płatków kukurydzianych
wogóle mi się jeść nie chce już.
potem jadę do babci i do kościoła na 18, żeby jutro się wyspać,
muszę się uczyć na bilogię i robić referat na gejce -,-
a wam jak mija dzionek Kruszynki ? ;*