żeby tak szaro nie było ....
Kochani ,wyszłam we wtorek ze szpitala ,w którym oddział endokrynologii na ,który trafiłam totalnie
odwodniona (nerki prawie zaszuszone ),a szczególnie jedna skrajnie arogancka i nieodpowiedzialna pani doktor doprowadzili,że zostałam w ostatniej niemal chwili ,z 40 stopniową gorączką i całkowitą niedrożnością jelit przeniesiona na chirurgię i operowana w trybie ratującym życie ,powiadomiona o ogromnym zagrożeniu anestezjologicznym,przy skrajnym wyczerpaniu organizmu.1,5 metrową rurą wciskaną przez nos (gardło musiałam mieć wolne do zaintubowania ) odbarczano mi z ponad 2 l płynu żołądek i dwunastnicę.
Trzeba było usunąć część jelita cienkiego,a resztę zespolić z żołądkiem.
Opieka lekarzy ,pielęgniarek ,Rodziny i Przyjaciół nie do przecenienia .
Po 3 dniach przyszła z endokrynologii pani doktor z wypisem.Przeczytałam go i powiedziałam ,ze takiego steku kłamstw i bzdur na pewno nie podpiszę ,a moje dzieci na pewno będą pisać skargę ,bo to pani doktor doprowadziła mnie niemal do śmierci(w dniu kiedy tak drastycznie pogorszył się mój stan chciała mnie wypisywać i tylko mój absolutny sprzeciw do tego nie dopuścił).
Pani doktor usłyszawszy o skardze na cały głos ,w obecności 4 osób na sali wyrzuciła z siebie : "jeśli w ostatnich chwilach swojego życia chce pani pisać skargi to proszę" ... .pogratulowałam jej etyki,ale myślę,ze dopiero zwrócenie jej uwagi,ze słowa te wypowiedziała wobec sali pełnej świadków spowodowało.że zbladła jak ściana i wydawało się jakby chciała połknąć własny język.Niiemniej draństwo jakie zrobiła zaowocowało całkowitą utratą woli walki z mojej stony ,co z małymi przebłyskami wiary trwa do dziś ....a czuję się wciąż fatalnie ....
Dziękuję Wam wszystkim za pomoc materialną ,ale przede wszystkim psychiczną .
Monisia ,którą znam przecież z tego miejsca ,jej mama Asia ,która pracuje w naszym szpitalu były ze mną ,razem z moimi dziećmi każdego dnia ... nigdy Im tego nie zapomnę...)
Jesteście ze mną Wszyscy ,wiem to i czuję .... Nadziu,Tereniu,Natuś,Bożenko,Grazynko .... nie sposób Was wyliczyć bo zawsze ktoś by umknął chwilowej ciemnocie umysłu ....
Dziękuję ,przytulam z całych sił ,Wasza Ruda :*
Iwona Malenta
Credit Agricole
26 1940 1076 5838 7306 0000 0000
Można też pomóc,klikając tutaj: