photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 STYCZNIA 2018

tekst będę przenosiła ,dla tych,którzy nie przeczytali  go wcześniej ... zdjęcie z 31 grudnia,

wtedy już zaczęłam mieć poważne problemy z torsjami i wstrętem do jedzenia.

Wieczorem dostanę kroplówkę,może będzie lepiej.

 

 

 

Wykorzystuję chwilę oddechu między torsjami,żeby napisać Wam co najważniejsze.

Mam przerzuty do wątroby ,wszystko przez zaniechanie i kompletną indolencję lekarzy ze szpitala na Unii Lubelskiej,

Kiedy raka wykryto  u mnie w październiku mialam wciąż bardzo dobre wyniki krwi,a poziom markerów nie przekraczał 400,teraz wynosi prawie 6000 !

1 grudnia ,po USG na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zaproponowano mi protezę dwunastnicy(?) i wstrzymanie się dalsze z chemią.

Oczywiscie pojechałyśmy z Monisią następnego dnia do Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii ,na Strzałowska,gdzie jeszcze tego samego dnia zrobiono kolejne badania i zdecydowano się na podanie mi chemii,niestety starego typu i to w zmniejszonej do 70% dawce,bo strach że silniejszej dawki moja wątroba nie zmetabolizuje.

Rzygam więc jak kot i chudnę.Nutridrinki nie wchodzą mi  już zupelnie.

Do tego wszystkiego Piotruś (mój mlodszy zięć),próbujący mi załozyć konto na siepomaga

pl , wydawalo się,że spelnił już wszelkie wymogi, dostarczając pelną dokumentację mojej choroby uslyszał,że to wszystko musi być poparte przez ktorąś z organizacji dobra publicznego.

Zalamaliśmy się calkiem i chyba nie mam innego wyjścia jak udostępnienie i tu i na fb numeru mojego konta bankowego,bo czas gna,a moje życie wisi już nie w przenośni,a dosłownie na wlosku.

Tusia chyba coś zredagowala na Facebooku,też z podaniem mojego konta.Tam zażądano jedynie żeby notka byla krótka i zwięzla.

Wciąż nie wiem czy to najlepszy pomysł,ale to raczej nasza ogromna bezradność ... cieszyć będzie nas każda wplywająca zlotówka,ze swojej strony tez staramy się mobilizować finansowo,ale juz teraz ciezko ponosić koszty leczenia wspomagającego,a wciąż ogromne pieniądze idą na utrzymanie moich Rodzicow w Domu Seniora,niestety moja starsza siostra,mieszkająca w Wiedniu calkowicie umyla ręce od wszelkiej pomocy,a żadne z nas nie ma czasu i sily na procesy z nią,czasu nie starcza na ważniejsze rzeczy,a do tego to okrutnie frustujące.

Kochani,numer konta podam tu pewnie jeszcze dziś,a linka do konta facebookowego jak tylko okaże się gotow do udostepniania.

Ściskam Was bardzo mocno i pamiętajcie,że nie ma znaczemia czy zevhcecie mi pomóc materialnie to i tak slowa i gesty ktore od Was odbieram kazdego dnia są czymś nieocenionym,niewyobrazalnie wprost wzruszającym i nie zapomnę tego do konca zycia

Chcę jeszcze zebyscie wiedzieli ... jesli nie uda mi się przejsc procedury nanoknife,wsxystkie zgromadzone srodki moje dzieci przeznaczą dla kogoś rownie bardzo tej pomocy potrzebujacego,a Was o celu takiej wplaty poinformują.

Przytulam z calego serca i tym razem zostawiam post z mozliwoscią komentarzy,proszę tylko nie gniewajcie się na mnie ,ze nie zawsze odpiszę,tak malo jest chwil w  mojej sprawnosci w ciagu dnia, nie potrafie się skupić nad czymkolwiek kiedy wciąż prawie rzucają mną torsje.

Podejrzewam,ze pisanie z głową pochyloną w dół źle wpływa na  błędnik 

 :* :* :*

 

 Iwona Malenta

Credit Agricole   

26 1940 1076 5838 7306 0000 0000

 

Można też pomóc,klikając tutaj:

 

https://pomagam.pl/walczymydlaiwonki

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zuzanka.

Informacje o zuzanka


Inni zdjęcia: * * * * takapaulinkaWylot Burzowca bluebird11Zagroda. ezekh114PIERWSZE MARCOWE LISTKI xavekittyxOddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24