photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Kategoria:
owady
Dodane 2 MARCA 2014 , exif
392
Dodano: 2 MARCA 2014

powroty są najmilsze ;-)

Szykuję się dziś do wyjazdu,dzieciaki wracają wieczorem,

ostatnią  noc spędziły już w Bawarii,

tym razem Michaś z goąaczką i bólem ucha :(

Oj,stęskniłam się za Nimi wszystkimi ,ale i za  moim małym mieszkankiem,

wcale nie będę tęsknić za rozpalaniem w kominku,chociaż 

Mufinka pewnie będzie za zwierzakami i bieganiem po

 ogrodzie z Karbonem, od bladego świtu po późny wieczór ...

 

Utwierdzam się w przekonaniu,że  nigdy nie chcę mieć kotów,

jestem typową psiarą ,sierść kocia wszędzie,żwirek roznoszony namiętnie po domu i 

konieczność sprzątania kuwety to nie to co lubię najbardziej :p 

Mruczenie kota siedzącego na kolanach czy łaszacego się nijak nie rekompensuje tych kiepskich doznań ;-) 

Koty to najczyściejsze stworzenia pod slońcem ???  

Sprzedaje się takie bajki dlatego,że tak namiętnie się wciąż liżą ?

a cóż to ma wspólnego z czystością ?

psy też namiętnie wylizują sobie to i owo,a nich z nich czyściochów nie robi przecież :P

Wiem,narażam się teraz  wszystkim miłośnikom kotów,no trudno.

Psy przynajmniej nie chodzą mi po blatach kuchennych łapkami,

którymi chwilę wcześniej zagrzebywały własne nieczystości w kuwecie ...

bardzo mnie takie zwyczaje brzydzą i tyle ! 

 

Do  domku już chcę ! 

domku bez kominka i kuwet !

Sierściuchy ,kocham Was,ale nie u siebie,wybaczcie :)

 

Miłego dnia Kochani,

mam nadzieję,że z tak samo cudnym slonkiem jak u mnie i nie miejcie

mi za złe tych moich anty-kocich wynurzeń  :*:)

 

Komentarze

dolphin Motylkowe tęskne ujęcia... już się ich nie mogę doczekać!

Ja byłam typową kociarą przez całe moje życie, ale koty miały wybieg, bo przecież mieliśmy dom z ogrodem. W mieszkaniu? Never.

A teraz kocham tylko mojego Billka i żaden kot już mnie nie kusi. No chyba że wizualnie i fotograficznie ;)
03/03/2014 16:27:04
aidablue Jak to mówią wszędzie dobrze ale w domu najlepiej :)
Miłego wieczorku :)
Piękne zdjęcia :)
02/03/2014 20:40:40
Photoblog.PRO vela44 Przybijam piątkę! Koty są bebe. Nawet cudze mnie wkurzają. A łażenia po meblach, szczególnie w kuchni, nie zniese ;)
02/03/2014 20:34:26
okropnica jakie ciepłe widoki.
Póki co mam w domu 6 kotów - wszystkie z drewna. Ale kuszą mnie takim mruczącym i przytulającym się. Kiedyś pewnie pojawi się w domu, tyle że nie będzie z niego nigdzie wychodził.
Kolorowych snów Iw:*
02/03/2014 19:30:05
nadjamdwa Najważniejsze Iwosiu, że Twoi wracają.........i że wracają w miarę zdrowi. Ucho się "poprawi" w domu, gdzie pewnie cieplej będzie. Ale - mimo dolegliwości - z pewnością są bardzo zadowoleni z narciarskich przygód .(wiem, że np. moje polskie dzieciaki nie dały by sobie tych wyjazdów w zimowe Alpy wybić z głowy, czego ja czasem bez skutku próbuję).
Więc życzę Tobie "uciesznego" nowego tygodnia z całą rodziną już na miejscu.
02/03/2014 19:06:03
dagmara005 Wiosennie radośnie oczy cieszą pięknem...:))
Co do kotków zgadzam się z Tobą ,fajne tylko na zdjęciach:)
02/03/2014 16:38:28
zbagins Cudo :)))
02/03/2014 16:30:33
dzamilia Piękny blask motyla,a ile w nim letniego złota.:)Powrót do domu opuszczonego na dłuższy czas ,zawsze wiąże się z odsypianiem i sprzątaniem.Trzeba ożywić wszystkie kąty i od nowa " rozpalić ogień". Kwiatki w doniczkach czekają na wodę, meble na starcie kurzu kuchnia czeka na zapach przypraw.Okna na otwarcie.W domu musi ktoś mieszkać ,inaczej dom traci sens swego istnienia .Dopiero wieczorem można zająć się nic nierobieniem ,marzeniami, snuciem nowych planów .Dusza potrzebuje marzeń i wytchnienia,oderwania od codziennych powtarzalnych czynności i zwyczajnych myśli.To dusza ma w sobie ogień ,to ona musi zagościć w domu -bez niej dom traci blask.Kiedy człowiek zaniedbuje swoją duszę , gdy przestaje marzyć i nie potrafi się już zachwycać ,wtedy gaśnie jego blask.Na szczęście zawsze można od nowa rozpalić ogień ,nie tylko ten w kominku.Niech ten powrót przyniesie odpoczynek i ukojenie po długiej nieobecności.Serdecznie przytulam i moc uścisków zostawiam.Pozdrowienia śle mam:)*********
02/03/2014 16:07:38
ssarusska Piękne <3
+ Zapraszam
+ To ja madzialove1
02/03/2014 15:01:39
barma ha, ha....widzę ,że jesteś zmęczona "urlopem" -znam to kiedy moje wyjeżdżają.A co do kotów ...może to kwestia przyuczenia , moje nigdy nie chodziły po stole i nie zaglądały do naszych "misek" ale znam takie o jakich piszesz... słonecznego :))))))))
02/03/2014 10:30:42
zuzanka oj tak Basiu ,wypoczynku tu wielkiego nie było i myśl o powrocie sprawia mi niewątpliwą przyjemność:)
....a koty... cóż, ja nie znam wsród moich znajomych kociarzy takich,którzy skutecznie by odzwyczaili swoje koty od wskakiwania wszędzie gdzie tylko się da ... nawet jeśli w ich obecności tego nie robią, to ślady takich ekscesów widują po powrocie do domu
nader często ;-)
Taka po prostu kocia natura,a każdy kot to samuraj ,który nie daje decydować za siebie nawet jeśli nam się zdaje,że tak jest ...

Miłego i pięknego:D
02/03/2014 10:48:57
barma to prawda , natura kota jest zupełnie inna niż psa.Ja mam koty z przypadku : Agata jest już bardzo stara i niekiedy wychodzi poza swój kosz a młode nigdy nie zostawiam w domu same i na noc też "idą" do koszyków w kotłowni..chyba im się to nie podoba ale ..to jednak mój dom
02/03/2014 11:08:28
zuzanka u dzieciaków dom niepodpiwniczony ,a wielu ludzi koty trzyma po prostu w mieszkaniach i wtedy zaczyna być to dość nieprzyjemnie pachnący problem ... gdybym chciała kuwetę Uziego wstawić do swojej mikroskopijnej łazienki to nie miałabym się sama jak ruszyć ;-)
Zawsze kiedy jest u mnie oddaję mu jeden z pokoi,ale żwirek rozwleczony jest wszedzie bo przylepia się do jego długiego futra ...
Po wyjeździe kotów ode mnie dostaję nerwicy natręctw ....sprzątam przez tydzień i wciąż wydaje mi się brudno ... dlatego wolałam przyjechać tutaj :p

Gdyby los obdarzył mnie kotem z przypadku pewnie bym taką sytuację musiała zaaprobować,ale z własnego wyboru nigdy!
02/03/2014 14:24:36
barma już kiedy odszedł Max /pies/ powiedziałam nigdy zwierzaka w domu -nie chciałam znowu pokochać a potem cierpieć ..ale cóż same się zjawiły i tak poszło z tym ,że są "granice" , które nie pozwalam przekroczyć a w mieszkaniu , w kamienicy ..itp to jest udręka dla kota
02/03/2014 14:32:38
zuzanka to prawda,zwierzaki powinny mieć choć minimum wolności....ja wiem jak moje psy zawsze są szczęśliwe w Myśliborzu !

Kiedy odchodziła zuzia mowiłam sobie ,ze nie chcę już nigdy psa ... a potem przyszła rozpacz i taka straszna cisza ... dziś jestem szczęśliwa ,że posłuchałam óorek i j Mufinka jest ze mną :)
02/03/2014 15:01:18
Photoblog.PRO ullazett Cieplutko się zrobiło i motylkowo...........
Ja Cię rozumiem, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej......... : )))))))))
02/03/2014 11:49:13
zuzanka O tak Ula ,posiedzę odrobinę z dzieciakami po ich powrocie i zmykam do domku ... marzę o śnie we własnym łóżku:)))
02/03/2014 14:57:47
mokiki Moj psiak tez gubi sporo siersci i to nie wiem czy nie wiecej niz moj kocur. U nas jest to tak, ze obecnie kot jest na 1wszym miejscu a pies na drugim. Po prostu nasz kot jest zdecydowanie pieszczochem i cudownie milutkim leniem, ktorego mozna tarmosic do woli a w zamian dostajemy cudne mruczenie i wspaniale cieplo ;)
lubie i psy i koty i ani jednego ani drugiego bym nie oddala ;)
piekne motyle! :)
02/03/2014 11:30:01
zuzanka Ja nigdy żadnego zwierzaka bym nie oddała....
Koty moich dzieci są też naszą(więc i moją ) rodziną,ale cieszę się,że są u dzieci ,nie u mnie :D
02/03/2014 14:56:40
gienekwichura Ja to jadę dziś z dziewczynami na sesję. Jakoś pogoda mnie nie chce wyciągnąć z domu na tą sesję . Za to te twoje motylki mnie rozweselą :-D
02/03/2014 11:04:44
zuzanka mam nadzieję,ze pogoda się poprawiła i sesja będzie bardzo udana :D
02/03/2014 14:54:52
droga Cudeńko!

Ja ostatnimi czasy zraziłam się do mojego kociaka, po tym jak na moim łóżku obok niego znalazłam dwa gigantyczne nażarte kleszcze, które już od niego odpadły i jeden na podłodze, który szukał ofiary [W LUTYM!]. Dostałam ataku paniki (kleszczofobia się kłania), nie mogłam oddychać, chłopak musiał sam odsuwać łóżko, biurko i szafki i wszystko odkurzać i dezynfekować, bo ja biedna stałam w kącie pokoju i się trzęsłam jak osika :P

I tak niestety kot ma zakaz wstępu do wszystkich pokoi, śpi w wannie. Następnym razem przytulę go w prawdziwej zimie przy ciężkim mrozie, gdy cała ta "robakowa gadzina" się wymrozi. Kot nie radzi sobie z tym, że psu poświęcam tyle uwagi a jemu już nie..

Psy mają przewagę nad kotami w tej kwestii - są łatwiejsze do ujarzmienia, jak powiesz "nie właź w krzaki" to nie włazi, a kocur chodzi wszędzie i zbiera wszystkie syfy.. niestety

Przepraszam, za ten elaborat :)
Pozdrawiam i życzę dużo odpoczynku!
02/03/2014 14:21:29
zuzanka Gdzież Twojemu elaboratowi do moich ;-)))

Koty rzeczywiście są duzo bardziej kleszczo-łapne ... w sezonie Monisia wciąż kleszcze z kotów wyciąga wciąż,zwłaszcza,że koty wciąż w dzień po lasach biegają ...
O kleszczach wolę w ogóle nie myśleć,bo sama borykam się z boreliozą od kilku lat ...

Jamniki takie karne nie są,też zawsze wszelkie świństwa żrą,ale chociaż mi podarunków w postaci myszy,kretów czy ptaszków nie znoszą ...
Nieżyjący już kot Monisi-Gucio kiedyś przyniósl ....sarnią nogę (kawałek z racicą i szczeciną ) ....okropne to było,pewnie sarna gdzies padła albo pomogli jej w tym kłusownicy...
Moje dzieciaki są trochę ponad 200 km ode mnie...czekam już ogromnie,obiad gotów,dom sprzątnięty na pic-blysk,ogień trzaska w kominku :)
Miłej niedzieli Ci życzę również :D
02/03/2014 14:54:04
michasink a ja napiszę szczerze że nie lubię kotów tnz fajne są u kogoś ale nie chcę mieć nawet, moja matka wczoraj przywiozła sobie 3 koty ........
02/03/2014 13:38:18
zuzanka ja nie mogę powiedzieć ,że nie lubię,bo lubię chyba wszystkie zwierzaki, pewna jestem jedynie,że nie chcę mieć ich u siebie w domu...koty to nie moja bajka ...

... ale szanuję wybory innych ,nie każdy musi lubić psy tak jak ja ;-)
02/03/2014 14:18:14
nelka1234 Bardzo ładne zdjęcia :)
02/03/2014 13:53:50
foto0klatka ile ciepla tutaj'
02/03/2014 12:34:52
hamlin Ależ ciepłe kadry.
Ja Cię rozumiem, choć powiem szczerze, że mój piesio też gubi tony sierści, co mnie ostatnio tak bardzo dobija, że wychodzę z siebie i staję obok. Ale nie biega po blacie kuchennym, co już zauważyłaś. Tu ma przewagę nad kotem :-)

My dziś wyruszamy na wycieczkę z młodym :-) Może planów nie pokrzyżuje łobuz jeden...Z takim malcem to niczego nie można planować.

Trzymaj się ciepło Iwko!
02/03/2014 10:23:14
zuzanka Mufinka jeszcze nie ,ale Zuzia też gubiła ...krótkie i ostre (potrafiły wbić mi się w stopę niczym najgorsza drzazga),ale to nie to samo co fruwajacy i oblepiajacy puch z futra Uziego ....on jest wszędzie ...

wciąż pamiętam jak wygladał chodnik w moim domu kiedy Uzi tam mieszkał ....odkurzanie go mijało się z celem ;-)

Oby Maciuś spisał się na wycieczce wspaniale .... najmilszej niedzieli Wam życzę :)))

Moje dzieciaki prą już do domu,zwłaszcza ,że kuszę ich domowym obiadkiem,a tęsknią już za polską kuchnią :D

Ja tęsknię za nimi....
02/03/2014 10:54:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zuzanka.

Informacje o zuzanka


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Środa chasienkaWielki Czwartek patrusiagd*** coffeebean1Radość o poranku. halinamTrip photographymagic

bg

txt