Dzisiaj już lepsza noc, przynajmniej udało mi się zmrużyć oko. Za chwilę książka, porządki, 2 śniadanie, mycie ząbków, a później tv. Monotonnie trochę, ale już niedługo. Żygam na widok niektórych osób, dosłownie, jezu. I jeszcze niedługo przede mną poszukiwania sukienki na wesele, eh ciężko będzie coś znaleźć. Plus urodziny taty, trzeba kupić jakiś superekstrawypasiony prezent, w końcu sobie zasłużył. Coraz mniej boli : )
Lecimy robić smoothie bananowo - cynamonowe, mmm!
kiedy zleciał ten lipiec? :/
Tylko obserwowani przez użytkownika zuza2430
mogą komentować na tym fotoblogu.