Wieki mnie nie było.
A więc..
Remont rozpoczęty, niezakończony, ciągnący się już dobre 2 miesiące.
Powoli mnie to irytuje, bo nie mogę już patrzeć na ten bajzel, który mnie otacza.
O niespodziankach z nim związanych już nawet nie chce wspominać, ale efekt już jest.
Jeszcze trochę i będzie to za nami! :)
W pracy wporzo.
Chwilowo wróciłam na stare śmieci a siostra mnie wygryzła z mojej dobrej fuchy ale i tak ją kocham :*
I cieszę się że mam ją teraz dziennie przy sobie :) Kikusiek mój :*
W szkole nie aż tak kolorowo, bo ciężko cokolwiek ogarnąć, ale byle do kwietnia..
Damy radę oczywiście! :)
z Kotkiem też okej, ostatnio trzasło nam 2 lata :)
2 lata pełne wzlotów i upadków, chwil gorszych i lepszych ale razem!
I najważniejsze że idziemy dalej
No i zdane prawko! :D
Kolejny dowód na to, że ten kończący się już rok był dobry! :)
No i chyba styknie tego, strzała!