~michal slicznoto, kask.. ja rozumiem że byś mnie najchętniej zastrzeliła utopiła otruła powiesiła zadźgała i podłożyła bombe dla pewności, ale ja wolałbym by Tobie nic się złego nie stało:) nawet najspokojniejszy kon czasem moze krzywde zrobic w najmniej spodziewanym momencie, proszę. dbaj o siebie...
~michal
Zuzanno, kark sobie skrecisz zeby mi na złość zrobić? podrośnij w końcu... mnie Twoja głowa aktualnie do szczęścia nie potrzebna, ale Tobie mogłaby się przydać:) a powazne urazy zdarzały się i na spokojniejszych starszych i bardziej stabilnych psychicznie koniach niż Tofik, na każdym może się zdażyć.