Zbiórka nocna jak najbardziej udana...xD Własnie dzisiaj przed 9:00 wrociłam do domu...;D Masakra taki łach był że nie mogę...
Więc tak:
W piątek: Weronika po mnie przyszła, poszłyśmy do hufca zanieść rzeczy i później do lasu na ognisko... Jak wróciliśmy to chwila odpoczynku, rozmowa "Kamilki" z kolegą z Krakowa i oglądaliśmy jakieś stare zdjęcia, a później tak jak widać na załączonym obrazku zarąbiste focie z czym się da...
Między innymi z oknem...xD Trochę tego jest, więc będzie co wrzucać...;> I do tego te zarąbiste filimiki...xD Przy których popłakałam się ze śmiechu i wywaliło nam korek w pokoju i to po moich słowach "Patrzcie na moje oczy"...
W sobotę: Rano zmulanie w pokojach, po południu zarąbisty spacer przez błotniste pole na ognisko...^^ Wieczorem nauka zuchów piosenek, oglądanie zdjęć Druha Michała z Krymu i "zarąbiście strasznego" horroru na którym mieliśmy się wszyscy posr*ać ze strachu, a raczej wszyscy posikali się ze śmiechu...
Później znowu filmiki w pokoju i błaganie Wery żeby została na noc...:|
W niedzielę: Wstanie, posprzątanie i do domu...xP
Zarąbiście było...
Szykujcie się dziewczyny bo za dwa tygodnie "Dreptak"...;>