Dzisiejszy dzień bardzo ciężki. Wytrwałam. Nie zjadłam nic po za tym co było napisane w diecie .
Zrobiłam 100 brzuszków i 20 przysiadów oraz 10 km na rowerze.
Jak na razie czuję się słabo, ale przechodzi.
Będę się starać.
DZIEWCZYNY! Jak myślicie co ile dni mam się wazyć podczas okresu diety ? Co dwa dni czy dopiero za tydzień ?
Też tak macie, że pomyślicie o tylu dobrych rzeczach do jedzenia to poprawia Wam się humor ? Ja tak mam. Motywuje mnie to, ponieważ wiem, że jak schudnę będę mogła coś przekąsić A tymczasem się zbieram. Do jutra i powodzenia !
Ps
W Chorwacji chcę wyglądać na prawde dobrze.