Płakałam wtedy naprawdę bardzo dużo. Nie było dnia, w którym nie uroniłam choć jednej łzy. Czasami myślę, że to właśnie dlatego teraz tak rzadko płaczę, ponieważ wyczerpałam cały zapas łez w moim organizmie. Nie miałam przyjaciół, znajomych. Wszyscy odeszli, zranili mnie okropnie. Wtedy nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Myślałam, że po prostu jestem słaba, nie potrafię nad sobą zapanować. Nienawidziłam w sobie wszystkiego. Bardzo chciałam, pragnęłam, by w końcu mnie ktoś zauważył, by w końcu ktoś się mną zaopiekował, przytulił. Byłam niewidzialna.
siema, ogólnie słaabo. z resztą nie tylko u mnie. ale dzięki Cyrzan, pisanie fakt, ale jednak coś dało. jestem chora i do piątku chyba mnie nie będzie. drugie spotkanie na projekt pójdzie się jebać, idealnie. żeby tylko mnie nie wyjebała. a jeżeli, trudno pójde na następny rok. urodziny w piątek też pójdą w pizdu,a w końcu miałam się najeść i zapomnieć. coś czuje, że mi to nie wyjdzie. w ogóle dzisiaj dowiedziałam się, że.... albo dobra lepiej nie. chce mi się spać. pa.
Najtrudniej jest spełnić obietnice złożone samemu sobie. Szczególnie te wypowiedziane szeptem lub pomyślane w tajemnicy przed wszystkimi. Nie ma nikogo, kto mógłby poczuć się rozczarowany lub dotknięty tym, że ich nie dotrzymaliśmy.
Inni zdjęcia: Zielono że aż czerwono judgaf.. locomotivEgipt pełen polaków bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24