Oprócz masy wrazen z Ukrainy przywiozlam rowniez wizje naszego przyszlego samochodu druzyny. Oto on! Do tej pory niestety nie wiem jak sie nazywa, ale wiem napewno, ze jest wybitnie zrodlany. Obowiazkowo wsiadajac nalezy zalozyc wieka, rosyjska, futrzana czape.
Co do reszty wrazen i zdjec, mam nadzieje, ze bede mogla sie z Wami podzielic w sobote:) Co do nadziei- ;) mam rowniez, ze za rok pojedziemy na paczke juz wszysktie razem.
Pozdrawiam
Żmija