czas zmienia nie tylko nas samych, nie tylko ludzi w okół, ale też serca. troche dorosłości, wymagań od siebie. dobrze wiem, że trzeba iść pod górkę, zeby później być na szczycie. dziwny moment w życiu człowieka, gdy nagle kończy się pewny etap i mamy niby puste kartki, nowe, które możemy stworzyć sami, nic nie jest nam narzucone, a i tak nie wiemy czego wymagamy. tutaj następują zmiany, w nas, w niczym innym. trzeba w końcu brać życie do włąsnych rąk, uświadomić sobię, że jedynie możemy liczyć na siebie, tu leży cała filozofia dorosłości.