trudno jest słyszeć głos własnego serca i niespokojny oddech,kiedy coś wewnętrznie daje Ci do zrozumienia, że nie warto. dużo myślisz, mało rozumiesz ze swojej formy, chciałabyś to powiedzieć steki ludziom, jednak wstydzisz się samej siebie.spuszczasz głowe w dół, kiedy mało kto o tym wie, chociaż ty sama, utwierdzasz się w przekonaniu, ze tak jest wygodniej. dla ludzi jestem często podporą, psychologiem własnych myśli, jednak brak rozmowy z samym sobą ciągnie na dno, aby powtózyć rok, który tak mocno ranił. daj sobię siłę, któą dajesz ludzią - nie potrafię, nie chcę, nie wtrącam siebie. zbyt wiele oczekuję, za często używam wyobraźni, za często wmawiam w siebie kwestie ważne dla serca, ale nie prawdziwe realnie. gubię się w kłebie dymu i gubię się w sobie. jeśli odnajdziesz ideał, wierz mi, nie angażuj się w to, bo ideał nie jest stworzony dla Ciebie. wiele zmian potrzebuję, tak samo jak potrzebuję krzyku zewnętrznego, powinnam dawno olać to co wewnątrz, powinnam - ale przyznam się jeszcze raz, że nie potrafię.