wczoraj z Tomaszem postanowiliśmy, że czas zacząć i siebie dbać. pierwszym krokiem ku temu było zakupienie butów do biegania i na wieczór stało się, mój pierwszy bieg. trasa nie była długa, przebieglismy 2km, ale ledwo złapałam oddech. Niesamowite jak kiedyś biegało się po kilka godzin z niewielkimi przerwami i człowiek nie miał z tym problemów, a tu 10min dało nieźle w kość. obym się prędko nie poddała ;)