...

Miłość do niego była jak pa­pieros: tok­syczna, uza­leżniająca i po­woli zabijała.  

 

Dziś mnie uk­rzyżowałeś a ja jut­ro zmartwychwstanę.  

 

Biczo­wałeś mnie swo­ja obojętnością , kiedy upa­dałam Ty mnie ka­towałeś bym da­lej niosła cho­ry krzyż naszej miłości, po­tem po­woli i pre­cyzyj­nie wbi­jałeś gwoździe w mo­je sto­py i dłonie by za­raz prze­bić ser­ce włócznią os­trych słów.

 

Cho­ra zaz­drość sprzy­ja cho­rej miłości. 

 

Miłość kpi sobie z rozsądku. I w tym jej urok i piękno.

 

Tylko małomówny, przystojy mężczyzna posiada dla kobiety czar zagadkowości. Tylko małomówna, piękna kobieta zaciekawia mężczyznę aż do szału.

 

                           

 

 

"Cisza dla wytrawnych uszu nieraz głośniejsza jest od krzyku"

J. F. Frańczak

 

"Prawdziwa miłość zawsze milczy: wyrazem prawdy są czyny, 

 

nie słowa."

 

Kiedy Cię widzę, z zimnego stycznia robi się upalny sierpień.

 

 

"Mgła już opadła, wszyscy zawiedli,

 rozczarowanie to chleb powszedni"

- Pih.

 

W snach tak realistycznie mówisz,

że mnie kochasz. Ale to tylko sen.

Ciebie nie ma.

 

Nie mogę mieć zbyt wielkich nadziei, bo każde

"witaj" kończy się pożegnaniem.

 

 

Jak kolec róży rodzę się, żeby zranić

to co mogło nas cieszyć pozostało za nami.

 

 

Nie masz prawa wymagać więcej niż sam dajesz.

 

Znienawidził mnie,

bo było mu wstyd tego jak bardzo mnie skrzywdził.

 

 

Często gubię się we własnych myślach,

więc jak mam odnaleźć się w Twoich?

 

 

 

Ten ból mnie chyba podnieca, bo wciąż

uparcie przy Tobie trwam.