Tak bardzo sie boje ;(
Od 3:00 jestesmy w szpitalu ;( obudzilo mnie krwawienie, myslalam ze to jakis sen, ale to nie byl sen. Szybko obudzilam Meza i biegiem do szpitala, z mala wszystko ok KTG dobre, skurczy brak. Prawdopodobnie to wina łożyska ale usg zrobia mi pozniej. Tym czasem dostalam zastrzyk na płucka dla Małej i luteine. I mamy narazie lezec, krwawienie ustalo. Jak zajechalismy do szpitala juz nic nie bylo wiec dobrze. Dzisiaj dzień dziecka a my tak strasznie go zaczelismy ;(
Kochamy Cie Marcelinko z Tatusiem Bardzo i prosze siedz tam jak najdluzej ! <3