Jak już się ogarnelismy z misiem to długo gadaliśmy czas uciekał tak szybko że nie zauważyliśmy kiedy zrobiło się tak późno. Wszyscy zasnęli rano obudziwszy się czekało już na mnie śniadanie i pyszna kawa. Po śniadaniu zaproponował mi że oprowadzi mnie troszkę po swoim mieście poszliśmy na mega długi spacer miał plecak nie chciał mi zdradzić co w nim ma powiedział że przekonam się w swoim czasie. Doszliśmy do przepięknego jeziorka w okół las i wysokie trawy było pięknie do tego pływające łabędzie i kaczki uwielbiam taki widok. Wyciągnął koc i nasze ulubione wino. Zaproponował żebyśmy ten dzień spędzili tylko we dwoje by nikt nam nie przeszkadzał. Zapewniając mnie że nikt tu nie przychodzi bo mało osób wie o tym miejscu. Posunęliśmy się trochę za bardzo nakryto nas był to wędkarz. Chwała tylko że szedł z psem i on nas ostrzegł ja szybko zdążyłam zalożyc sukienkę a resztę schowałam pod koc. Okazało się że to był Misia kolega on mnie przedstawił zamieniliśmy parę słów. Ale na myśl o tym że jestem trochę no wiecie.... Szeplam Misiowi do ucha czy mógl by go dyskretnie spławić bo nie komfortowo się czuje. Zgodził się oczywiście kolega się coś domyślił bo trochę się zaśmiał i powiedział że jego tu nie było i że idzie na drugi koniec jeziorka by nam nie przeszkadzać. A na koniec sam powiedział że on tu też przychodzi ze swoją dziewczyną na igraszki..... zrobiłam się czerwona. Stwierdziliśmy że zostaniemy jeszcze chwilę wypijemy wino do końca i wracamy do domu. Dopinając wino zebraliśmy wszystko spakowaliśmy i wracamy. Naszła na nas wsipska sąsiadka oj jaki ona chciała wywiad przeprowadzić a z kasą jestem i wogole. A misiek się jej zapytał czy nie ma coś w domu do zrobienia... Odeszła mówi do mnie żebym się nie przejmowała nią bo to plotkara nr1 i wszystko chciała by wiedzieć kto gdzie i skin i wiele więcej .... Po chwili dotarliśmy go domu ...