photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 STYCZNIA 2018

niedziela wieczór. w słuchawkach ulubione utwory,obok mnie alkohol w pieprzonej szklance na herbetę,w ręku odpalony papieros - czyli mój klasyczy wieczór kiedy czuję ból i brak motywacji. 

zauważyłam że głównie w takich momentach tutaj wracam. 

z dłońmi na klawiaturze raz po raz coś kasujać i poprawiajac,ujmujac w mniej dosadne słowa.

już nie płaczę,nie krzyczę - czuję szczególny rodzaj spokoju. tak jakby już nic nigdy nie miało się zdarzyć.

samotność - coś w czym siedzę od zawsze.. zawsze byłam sama,tylko dlaczego dziś odczuwam to bardziej?

ja,czyli podobno silna i madra kobieta. wszystko rozumiem,wszystko wybaczm,wszystko potrafię madrze ustawić - dlatego cierpię.. za madrość płaci się cierpieniem. 

 

 

"Mam pierdoloną znieczulicę, idę przez ulicę
A może leżę i umieram i tak tylko piszę?
A może leżę i umieram bo chcę cię usłyszeć?
Ale codzienność to nie pierdolony koncert życzeń

 

Co jest ze mną? Boże co jest ze mną?"

Komentarze

atlam eeeh ... Uśmiech, głowa do góry, biust do przodu, tyłek do tyłu i idź podbijać świat :)
21/01/2018 21:56:44
zombiebitch jasne,nie poddam się.. tak drobny komentarz wiele dla mnie znaczy.. dziękuje ;)
21/01/2018 22:40:38
atlam Jesteś projektantem swojego przeznaczenia. Jesteś jego autorem :*
23/01/2018 19:21:00