codziennie kupuje tą cholerną kawę.. i bardzo dobrze o tym wiem ze jest cholernie ciepła.. a i tak za każdym razem poparze usta (chyba mam gdzieś odgórnie nałożone bycie niezdarą) pani w pociągu,pani obok mnie.. bardzo mocno pachnie wszystkim nam dobrze znanym kremem nivea (moja babcia mówi niweła,wiem,mistrz) ta oto pani i fakt zakończenia toksycznego związku podsumowuje moj dzień. tak,ten dzien uważam za udany.