Czekam sobie cierpliwie na poprawę humoru.
Skręciłam sobie nogę, boli jak nie wiem co. Mam mnustwo rzeczy do zrobienia a ledwo chodzę
Lekko pruszy śnieg, lubię zimę, taką prawdziwą z mrozem i śniegiem. Uwielbiam zimowe wypady w teren. Wtedy las jest taki cichy. Słychać głuchy odgłos konskich kopyt i co jakiś czas parskanie. Powroty po takim tereniku też uwielbiam- zmarznięte dłonie i stopy, ciepło końskiego ciała i poczucie, że właśnie uczestniczyło się w czymś fantastycznym. Kto nie jeździł nigdy konno to tego nie zrozumie. To są chwile dla których warto żyć.
Sasanka bała się zakładania siodła jak do mnie przyszła, cieszę się, bo już jej przeszło. Siodłałam ją ostatnio bez wiązania na pastwisku, kochana kobysia