Aks i moje nieogarnięte ręce.
Na szczęście zaczęłam się pilnować i jest lepiej ; )
Ostatnio fajnie pracujemy, w zasadzie bardziej pracuję nad sobą, a koń dotrzymuje mi kroku. : )
Nauczyliśmy się też nowej sztuczki, może kiedyś ktoś zechce porobić nam zdjęcia, to się pochwalę : P
I jesteśmy w trakcie tuczenia, co by w końcu przykryć żeberka..
Wczoraj Jedlicze i pokazy połączone z Hubertusem.
Byli ułani, kozacy, sokolnicy i straż miejska. ; )
Nawet fajnie, chociaż kozacy dupy dali.
Ale co się dziwić jak się pije całą noc i o 10 nie jest się w stanie nawet przywitać?
Tak to już z nimi jest..
Matiziątko znalazło nowego właściciela, a ja zostałam tymczasowo bez auta.
Ale nie żałuję, niech służy dzielnie jeszcze parę lat : P
W czwartek czas ruszyć na Łódź, pozałatwiać indeks i inne tam bajery.
I się zacznie znowu jeżdżenie.
Dobrze, że plan w miarę ułożony i może dodatkowe dwa dni poza weekendem da się uzyskać wolne xD
Chociaż jeszcze zobaczymy.
Dobrze, że już wszystkie egzaminy mam z głowy, ulżyło mi konkretnie.
Czas na zasłużony odpoczynek : )
Użytkownik zolowe
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.
15 MAJA 2016
27 CZERWCA 2014
25 MARCA 2014
21 MARCA 2014
18 STYCZNIA 2014
2 STYCZNIA 2014
26 GRUDNIA 2013
10 GRUDNIA 2013
Wszystkie wpisy