"takie tam." ze stacji na WP. Ach, było wesoło ;D
Erm. Ten Memoriał doprowadzi mnie do zawału. Ja pierdzielę, wczoraj Iran podniósł mi ciśnienie, dzisiaj Niemcy, a raczej Grozer - ten koleś jest niemożliwy! Ni chu chu nie idzie go zatrzymać, ani odebrać zagrywki. Po czym cały nasz zespół wpada w dół i set w dupę. Ale nie byliby sobą, gdyby nie wygrali ;) Uwielbiam wkurwionego Anastasiego. :D Jutro mogliby wygrać z Argentyną, we wtorek do "Londka" i za tydzień się zaczną emocje... Pikawa mi wysiądzie! ;D
Nad biurkiem zawisł plakacik z Przeglądu Sportowego ^^ "Orły, do boju!"
A teraz włączę Fight Club i będę jarać się Nortonem. <3
IRA - Bez Ciebie Znikam.