Nie było mnie tu sto lat albo i dłużej :)
Ale chyba czas coś wrzucić po czasie :)
Wakacje są, ale jakby ich nie było.
Na szczęście mamcia już w domu, nigdy więcej żadnych szpitali pamiętaj ! :*
Czekamy do piąteczku i kierunek Warsaw, w końcu !
Przeszkody były, ale je przezwyciężyliśmy bejbe :*
I takim oto sposobem w piątek o 12 już będziemy w cudnej Warszawce :*
Jutro rano z mamcią do pracy, jak trzeba to trzeba :)
Później ze Sebciem pozałatwiać pare spraw i zasłużony relaks <3
Jesteś spełnieniem moich marzeń o idealnym facecie,
ojcu, mężu ... W gorszych czy lepszych chwilach
wiem że to TY.
Kocham Cię :*