Zgubiłam się. I to w ramionach diabła.
Metafora goni metaforę. Ot taki nowy pościg.
Odchodzą jeden po drugim. Tacy przyjaciele. Tacy bliscy. Najgorszy błąd jaki można w tym momencie popełnić to wierzyć, iż tylko na to nas stać, na nic więcej. na nic i na nikogo. Zatem przystajemy na byle gówno, ochłapy i resztki. No i tym sposobem wracasz w objęcia Diabła. Niepewnie się przysuwasz, delikatnie całujesz wciąż nie wiedząc czy tak powinno się to odbywać. To ta niepewność i strach Cie ograniczają jak klatka. A to tylko umysł. Zapominasz, że świat jest znacznie większy niż twój mózg i musisz przestać żyć we własnej głowie.