Piszę Timesem New Romanem, bo tak zawsze piszę w referatach na uczelnię, więc niech będzie, że serio. Bo serio to piszę, pomimo pewnej dawki alkoholu, która swoją drogą mi nie wchodzi w ogóle do głowy, a mój luby śpi jak zabity po tej dawce...
Życzę sobie i wszystkim innym:
Kiedyś pisałam, że mam schudnąć 10 kg i chudłam 30 kg z okazji Nowego Roku. Fajnie, ale to nie ma sensu, gdy chudniesz te 30 kg w 3 miesiące i masz depresję w marcu, tak więc - najpierw akceptacja,a potem działanie. Kochajmy się, niech ten rok, będzie rokiem czułości, miłości, przyjaźni i wszystkiego cudownego. Żadnych terroryzmów i hejtów. Mam nadzieję, że te pozytywne nastawienie będzie ze mną do następnego Sylwestra! (mimo że spędziłam tego Sylwka w domu :) ) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego, wielu podróży, szczęścia i żadnych kłopotów życzę Wam i sobie.