photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 LUTEGO 2013

Tajemnice Fantazji 17

        Rozdział 17  

  Siedziałam na łożku i płakałam jak głupia. Dlaczego on mi to zrobił.? Co ja zrobiłam mu ze on tak zrobił.? Nie miałam odpowiedzi na te pytania. Przecież ostatnio było tak dobrze między nami, nic z tego nie rozumiałam. Nie chciałam nikogo widzieć, a mama uporczowie chciała się dowiedziec co się stało. Odpowiedź "nic" nie dawała jej spokoju. W końcu nie wytrzymałam i wszystko jej powiedziałam. Musiałam isę komuś wygadać i w sumie poczułam ulgę, gdy jej powiedziałam. Ona usiadła obok mnie na łóżku i mocno przytuliła, zaczęła zapewniać, że wszystko bedzie dobrze, że nie mam plakac, bo widocznie nie byl mnie wart skoro odszedl bez żadnego wyjaśnienia. Z drugiej strony nie mogła w to uwierzyć, tak bardzo go lubiła i właściwie traktowała jak syna. Mówiła, żebym ochłonęła i się przespała, a jutro wszystko się okaże. Tak tez zrobiłam. Przespałam pół dnia i całą noc. nikt mnie oczywiście nie budzil, bo wiedzieli w jakim jestem stanie. 

                                            ****

  Poniedziałek, a ja tak bardzo nie chciałam iśc do szkoły. Nie ze wzgledu na to kogo tam spotkam, czy ze dizs mialam dwa sprawdziany na które nie dokońca bylam przygotowana. Bolał fakt, że po szkole nikt na mnie nie bedzie czekał. Ze nie będę mogla przytulic się do jego ciepłego ciala i pocałowac wilgotnych warg. To było przerażające. Tak bardzo mi go brakowało. Ale byłam zmuszona dalej żyć jak gdyby nigdy nic. W końcu nie moglam dać mu po sobie poznać jak bardzo cierpię. Nie chciałam dac mu tej satysfakcji.

  W szkole nic ciekawego się nie działo. Sprawdziany poszły całkiem dobrze, bo ściągałam. Myśle, że trójka powinna być spokojnie. Nikomu, nawet Asi nie powiedziałam o tym dramatycznym rozstaniu. Później intensywny trening. W ten sposób rozładowywałam emocje. Poprosiłam trenera żeby został ze mną jeszcze godzine na kortach. Zgodził się, bo "niedługo sa zawody". Później poszłam do domu, ale nie chcialam tam siedziec, gdy widziałam jak mama się nade mną użala. Nie potrzebowałam jej współczucia. Ale nie chciałam tez iśc od znajomych chciałam być po prostu sama. W normalnych okolicznościach poszłabym do Patryka. Tam mogłam poczuć się jakbym była sama. on mi to zapewniał, kiedy tego potrzebowałam tylko siedzielismy w milczeniu. Chciało mi się płakać, gdy o tym pomyślałam, ale nie moglam tego zrobić przed wyjsiem z domu. Poinformowałam mamę, ze ide do Asi, aby się nie potrzebnie nie denerwowała.

  Poszłam do parku. Było zimno, ale było tam cicho i spokojnie, o tej porze roku małe dzieci nie biegały i krzyczały. Przypomiało mi się lato. Tak bosko spedzone. Praktycznie kazdy dzien z Patrykiem. Przypomiało mi się jak tu przychodziliśmy i kłóciliśmy jak na imię bedą miały nasze dzieci, boże jak mi go brakowało. Po kilkunastu minutach ktoś się do mnie dosiadł. Mama Patryka-Pani Agnieszka. Cóż za zbiek okoliczności, ze twój największy wróg i matka miłości twojego zycia mają tak samo na imię. Ale niestety światem rządzi ironia. 

-Twoja mama powiedziała mi, że cię tu znajdę.-Powiedziała spokojnie.

  Kochana mamusia zawsze wie gdzie idę nawet, gdy sprytnie próbuję ją oszukać. Nie odpowiedzialam jej jednak. Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Naszczęście po kilkmu minutach ciszy ona zaczęła.

-Wiesz... Powiedziała niepewnie-Patryk chciał ci oszczędzić bólu, ale ja uznałam, ze to nie sprawiedliwe w stosunku do ciebie, powinnaś znać prawdę.

-O czym pani w ogóle mówi.?-Spojrzałam na nią oczyma pełnymi łez-Co to ma znaczyć.? Oszczędzić bólu.? Wie pani jak ja się teraz czuję.! To jest ból

-Nie obwiniaj go i prosze daj mi skonczyć.- Skinęłam głową na znak żeby kmówiła dalej- Chodzi o to, ze.... że Patryk ma raka.-To ostatnie powiedziała drżącym głosem.

-Nowotwór.? Ale to nie możliwe, przeciez on jest zdrowy i w pełni sił i chodzi na te wszystkie badania jako sportowiec.-Powiedziałam płaczliwym głosem

-Tak i właśnie ta tych badaniach wykryto u niego raka nerki. Narazie mało niebazpieczne stadium zaawansowania, ale o tak bardzo się boi, ze z miłości do ciebie chcial ci oszczędzić tego wszystkiego. Ja wiem, że to chore, ale on teraz nie myśli racjonalnie. Jest za bardzo zdołowany tym wszystkim, więc ja musialam pomyślec za niego i prosze cię chodźby nie wiem co mówil nie zostawiaj go. On cię potrzebuje.

-Ja wiem, ja rozumiem.. Tylko boże.!-Byłam przerażona-Co teraz.? Niech mi pani powie co teraz z nim będzie.?

-Narazie musi jeździć na badania co dwa dni. Lekarze będą sprawdzać czy nowotwór się powiększa. Zapisali mu jakies tabletki na próbę złagodzenia. Jak już mówiłam to niskie stadium i rak jest do wycięcia. Ale jest za mały więc czekamy, aż się powiększy, aby móc je wyciąć. Istnieje jednak ryzoko.

-Jakie.?

-Jak bedzie się powiększam najprawdopodobniej zaatakuje całą nerkę i wtedy będzie trzeba usunąć całą nerkę. Później będziemy musieli odczekac jakiś okres czasu i sprawdzać czy nie pojawiają się przeżuty. To straszne, ale nie mamy innego wyjścia.

-Jasne rozumiem. Czy on jest teraz w domu.?

-Tak siedzi i udaje, ze isę uczy, ale ja wiem że brakuje mu ciebie i ze bardzosię boi.!

-Domyslam się moge do niego pojechać.?

-Miałam nadzieję, ze to powiesz.-Odruchowo przytuliłyśmy isę. Wtedy poczułam jak ogormna więź wiąże mnie z Patrykiem i całą jego rodziną. Kochałam tych ludzi.-Twoja mama o wszystki wie już z nią rozmawiałam. 

-Dziękuję, że oszczędzila mi pani tej rozmowy. 

  Tak więc razem pojechałyśmy do patryka. W BMW pani Agnieszki zastanawialam się co powiem Patrykowi. Powinnam go przeprosić.? Ale za co przecież to jego wina, ze mi nic nie poweidzial. A jeśli on już nie chce zebym przy nim byla./ I wygoni mnie z własnego domu. Nie moglam dopuścić do siebie tej myśli. Wmawiałam sobie ze wszystko bedzie dobrze. Miałam taką nadzieję

                          ___________________________________

                               Nieoczekiwana zmana akcji.!

                                     Jak ja to lubię..!

                                    Yes, I'm devil ;DD

                          Nie obiecuję, że jutro dodam notkę

Komentarze

lizakomaniaczkaa aaaa... swieetne. <333
kiedy bedzie cd ? ^^
28/02/2013 21:14:58
justiiiinn świetne to jest.! :)
26/02/2013 22:18:47
zmyslona123 Dziekuje :)
27/02/2013 12:20:54
opowiadania345 Świetnie .
26/02/2013 17:56:14
zmyslona123 Dziekuje ;)
26/02/2013 18:48:41
xoxolifestoriesxoxo Faktycznie... ale obrót sprawy.. Kocham to opowiadanie, bo cały czas czymś zaskakuje :)
26/02/2013 18:22:10
zmyslona123 No i to mnie cieszy :*
26/02/2013 18:48:23
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zmyslona123.