Co noc,przede mną długa droga,
usłana gwiazd tysiacem.
zawsze przemożna trwoga,
gdy leżę w ciemnej łące.
Jak duch się czując
gdy każdy wokół śpi,
tylko ja jeden,sam jestem,
a ty śpisz.
Patrzenie na ciebie w zachwyt mnie wprawia.
Twe włosy brązowe i ten delikatny uśmiech
mówią mi,że o czymś przyjemnym śnisz.
O tym,o czym ja mogę tylko pomarzyć.
O tym,że ktoś do tego drugiego świata,
otworzy mi drzwi.
Kłaść się obok ciebie,
to nie to samo co spać.
Czuć ciebie,to nie o samo co oddychać.
Patrzyć na ciebie,to nie to samo co śnić,
choć podobne jest.
Słuchać twych myśli nie słyszać nic...
To tak jakby nie żyć.
Jakby kimś innym być.
A tym kimś jesteś Ty.
Kocham cię Bello.