"To wiadomość od zła, tak to ponoć strach rodzi stres
To, że siebie jeszcze możesz znać to mój gest
Przyjdę jak w domu gniew, płacz, awantura
Pojawię sie znikąd niczym klan Nakamura
Robiąc hałas nie wskórasz chłopak nic
To daje do myślenia tu jeśli kochasz żyć."
Perspektywy nikłe. Ale pacjent będzie żył. Jeszcze zobaczy słońce.
... Podobno Bóg nigdy nie zrzuca na nasze barki więcej, niż możemy unieść.
No to chyba jestem silniejsza od Pudziana.
jakie kurwa dno.
Użytkownik zloscpieknosciszkodzi
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.