Nie wiem czy ktoś przeczytał dwie poprzednie części,ale dodaję 3 zeby nie było,że opowiadaniee niedokonczone ; ))

tuutaj część 2 

http://www.photoblog.pl/zlodziiejkamaarzen/127922704

no i 3 ; )

Rozmawiając z nim chwile,łzy mimowolnie spływałymi po policzkach.

-Muszę kończyć ! Lekarze idą. nie płacz! wyjdę z tego. Kocham Cie księżniczko ; *powiedział cicho..

Rozłaczyłam się . Chwilę siedziałam i nie wiedziałam co zrobić. wybiegłam z płaczem z pokoju.

-tato błagam,prosze!!  zawieź mnie do niego !! Błagam -krzyczałam.

Mama zaczęła pytać co się stało i czemu płaczę i czemu tak późno chcę jechać do Maksa.

-Maks,Maks..-mówiłam przez nieopanowany płacz- Maks miał wypadek ! Proszę zawieź mnie do niego ! Błagam.

Tato szybko chwycił kluczyki. Złapałam jedynie telefon i portfel. Dojechanie zajęło nam około 4 godzin. Wkońcu dojechaliśmy. Wbiegłam szybko po schodach do szpitala. Zapłakana zapytałam gdzie leży Maks. Pielęgniarka zaprowadziła mnie na salę. Weszłam. Jego mama siedziała obok łóżka. On leżał,cały poobijany, z zabandarzowaną głową. Rozpłakałam się. ujrzał mnie rzucając ciche ;

-nie płacz,przecież żyję; )

Rzuciłam mu się na szyję. Przytulił mnie mocno. Jego mama zostawiła nas samych . Krzyczałam na niego,że wsiadł na ten motor. Wyzywałam go od najgorszych,a on uśmiechając się powiedział ;

-ale Ty się o mnie martwisz!; )

Pocałowałłam go. Nie chciałam wracać do domu. Tato to uszanował . Pojechał sam. Siedziałam z Maksem cała noc. na drugi dzień Maks strasznie źle się czuł. Wszystko go bolało. Miał strasznie poobijaną głowę. W pewnym momencie złapał mnie mocno za rękę i powiedział ;

-Pocałuj mnie. Proszę .

pocałowałam go. Wyszeptał krótkie

-Przepraszam.

Usnął. Zawołałam lekarza. Maks zapadł w śpiączkę . Nie mogłam w to uwierzyć ! Siedziałam ,ściskając jego dłoń i mówiąc przez łzy

Czułeś to ??! czułeś?? Nie zostawiaj mnie ! Obudz sie . Proszę . wiem,że mnie słysysz ! Obudz się !!

Noo i jak ? Podoba się ??; >

chcecie dalej ??;)

                                                              Dominika <333