bo czy to nie szczera prawda?
/tak nawiasem mówiąc kiedyś za tą koszulkę o mało nie dostałam uwagi w szkole za "noszenie koszulek o wulgarnej treści"/
nie daję już rady. obiecywałam sobie że wezmę się za siebie, że jeszcze pokażę co potrafię, ambicje były ogromne.
na obietnicach i ambicjach się skończyło.
to jest tak że chcesz dosięgnąć czegoś co jest już tak blisko, wydaję ci się wtedy że wystarczy sięgnąć ręką po to żeby dotrzeć do celu.
Przychodzi jednak taki dzień że ktoś da ci kopa w dupę, upadniesz i poobijasz się cholernie (nie mówiąc już o bólu owych czterech liter) i wszystkie starania szlag trafi. w prostym wytłumaczeniu.
a w praktyce na duszy źle jest i sercu niedobrze.
zniechęcenie i brak wiary.
w siebie i w Boga.
zmęczenie mentalne i fizyczne.
z braku lepszych zajęć /nauka jest ale chęci nie ma/ czytam obsesyjnie o seryjnych mordercach. Czuję się jakoś lepiej mając świadomość że są na świecie ludzie o bardziej zrytym garze niż mój.
a tak ogółem zdycham.
i nie ma mnie dla nikogo.
dosłowny szit.
/a teraz lektura najnoweszgo CDA.
spokój do samego rana.
amen.
[i]
Don't go! I never wanted anybody more
than I wanted you...
I know! The only thing I ever really loved
was hate...[/i]
slipknot - the nameless
/powrót na stare śmieci. slipknot. i ma nieśmiertelna koszulka.
- - - - -
dziś św. walniętego.
komercha na komercji.
bleh.
a zauważył ktoś że nie mam klamki w drzwiach?
rozpierdzieliłam kiedyś w nagłym przypływie agresji ;]
miewam teraz trudności z otwieraniem drzwi.
/a Ty ciągle nie wiesz o pewnej rzeczy.