Życie w ciągłym oczekiwaniu ?
od wyjazdu do wyjazdu ?
Skoro żyłam od piątku do piątku.
od wydarzenia do wydarzenia
od sierpnia do Hiszpani w listopadzie.
To półtora miesiąca w oczekiwaniu na styczeń to małe miki.
Jaram się,
jak żydzi za hitlera
jak tupac w joincie
jak czarownica na stosie.