życie jest takie przewrotne.
to smutne, jak w kilka chwil wszystko się może zmienić. Ktoś mysli co zrobi jak wyjdzie z pracy, a za chwile leży na ziemi "zemdlała", chaos, wszyscy biegają, krzyczą, pozycja boczna ustalona? serio?! minuta później nie oddycha, reanimacja. wszystko dzieje się tak szybko. kłamałam- nie chce umrzeć, chce żyć, ale dzisiejszy dzień sprawił, że czuje się taka bezradna, melancholijna, refleksyjna. dzisiaj jestem-jutro może mnie nie być, mogę nigdy nie powiedziec,tego co mam do powiedzenia, albo nie usłyszeć co ktos ma mi do powiedzenia. I serio są w życiu wazniejsze problemy niż moje sany emocjonalne. a Ty? przytul mnie! mocno, rozumiesz? mocno, bo dzisiaj się rozpadam psychicznie.