Matura to bzdura tyle mam na ten temat do powiedzenia.
Nic mi sie sie nie chce, jestem zalamana, nie ucze sie - bo mi sie nie chce, nie jem - bo mi sie nie chce, nie wstaje rano do szkoly - bo mi sie nie chce.
Szkola i to, co tam sie dzieje doprowadzilo mnie do takiego stanu.
Najgorsze z tego jest to, ze napisalam probne matury zajebiscie, a oceny mam jedne z najgorszych w klasie i gdzie tu sprawiedliwosc...
Jest jednak jeden plus szkoly - studniowka.
W sobote kupuje sukienke i buciki
Suuuuuuuuuper hahaha