Dzis wchodze na wage, a tu 47. Pelne zdziwienie. Myslalam, ze te 48kg to bedzie moje minimum.
Szwagier dogadywal mi, ze same kosci ze mnie. Myslal chyba ze to mnie urazi. Hahha. On nie wie, ze to motywacja - jak zreszta duzo osob o tym nie ma pojecia.
Troche kcal spalone na xboxi plus spacer z K ;*