skoro mówią, że przyjaźń damsko-męska nie istnieje możesz nazywać się moim bratem.
Przyjaźń damsko-męska ISTNIEJE!
Kocham go jak brata...
Myśl o tym że mogło mu się coś stać
od razu oczy napełniają mi się łzami.
i co mam powiedzieć? Że co noc duszę się, z braku Ciebie?
Wypijmy kieliszek tak bez okazji. Wylejmy łzy tak bez powodu. Roztańczmy świat dla zabawy. Zakochajmy się tak dla nudy.
Czasem chowam się z Twoim zdjęciem, Które teraz powinnam wyrzucić. Ale nadal próbuje przekonać się że nic nie czuję, gdy widzę Twoją twarz nadal Cię kocham głuptasie ty mój.. <3
Pytaniem, które zadajemy najczęściej, jest "dlaczego?". A nie powinniśmy tego robić, bo nie ma na nie odpowiedzi.
czy ja do cholery wyglądam jak konfesjonał, że wszyscy zwracają się do mnie dopiero wtedy, kiedy muszą się komuś wygadać ?
Znów mieć 5 lat, zanurzyć się w szafie mamy..
Do czubków butów powciskać chusteczki, topić się w za dużych sukienkach,
pomalować się najmocniejszą szminką,
wylać na siebie pół flakonu perfum i marzyć jak fajnie być dorosłą.
A nocą siedziała na parapecie, z kubkiem gorącego kakao , z palacym sie papierosem, i dużą czekoladą, a majac zaledwie 14 lat myślała,że życie nie ma sensu.Wtedy zobaczyła na asku że ktoś zadal jej pytanie 'Kochasz go?". Zdębiała,nie wiedziała co odpisać.Powtarzała sobie 'Nie,nie,nie' Jednak wszyscy wiedzieli ze jest inaczej. Odpisała'TO moja sprawa' . Za kika sekund kolejne pytanie 'Czyli jednak go kochasz?'
Odpisała'Tak' I poszła po żyletkę. Na ręce napisała jego imię a krew ktora kapała,to było ukojenie. Dostała kolejne pytanie 'Nie okłamuj siebie i przyznaj to przed soba' Odpowiedziała 'Tak kurwa kocham go ,najmocniej na swiecie,jest dla mnie najwazniejszy.' Przeczytał to jednak nie miał pewnosci ,że to chodzi o niego .Napisał do niej, Była w siódmym niebie. Zapytał czy to jego kocha. Powiedziała ,że nie. Jednak,gdy dostała kolejne pytanie ' Tak,ja ciebie tez kocham,skarbie" Zrozumieała.Napisała mu ze to jego kocha,że jest dla niej najważniejszy. Nie odpisywał , ..Odpisał po 5 minutach wysyłając jej zdjecie. Jego ręka ,lewa ręka była cała we krwi,Powiedział,ze jeśli ona to i on też. Poczuła motylki w brzuchu.Wzięła kurtkę,buty i wyszła o 3 w nocy z domu.Poszła do niego .Powiedziała tylko 'Przepraszam , kocham cię." i Wyszła . Nadarzyła sie okazja.Ciężarówa pędzoca 160km/h i dziewczyna. Za 3 dni odbył się jej pogrzeb,chłopak nie wytrzymał.Skoczył z mostu. Od tamtej pory mogli być , razem,zawsze i na zawsze <3 !