Co by było gdyby..? Tak, zawsze zadaję sobie to pytanie widząc Ciebie. Wyobrażam sobie wtedy nas całujących się w parku, nas rozmawiających o szkole, problemach z rodzicami, nas, którzy są w sobie okropnie zakochani.
Nie dam cię skrzywdzić nikomu dobrze wiesz o tym
Choćbym miał być ukrzyżowany na wzgórzach Golgoty
Twój dotyk tak uzależnia, że jesteś mym nałogiem
Stajesz się moim Bogiem, boginio, rozpal we mnie ogień
Stwórzmy ideologię u której podstaw będzie miłość
Wiem, czasem źle było lecz teraz możemy płynąć
W oceanie tych uczuć które budzą w nas sympatię
Weźmy płomień do serca nim ten płomień gasnąć zacznie
Oddaj mi swą dusze a ja swoją wręczę Tobie
Ucieknijmy do świata w którym o nas nikt się nie dowie
Jesteś jak moja spowiedź wiesz o najdrobniejszych rzeczach
W mojej głowie, w moim sercu tylko jedyna kobieta...