Jeszcze z MPom.
Wsiadłam! Już dwa dni stępuję w siodle i nie zaliczyłam gleby :D
Niestety proceder odbył się na metalowym pelhamie, no ale trzeba sobie jakoś radzić :P
Bardzo chciał mnie wysadzić- kurczył się i napinał ale się nie dałam. No i tu podziękowania dla Eike, która asekurowała mnie z ziemi :)