dawno mnie nie bylo, nie bylo potrzeby
a dzisiaj jest
mam taka rozkmine, ktorej kiedys bardzo sie obawialem i mozna powiedziec, ze stalem sie kims, kogo sam sie balem, a co jest najlepsze?
tak jest lepiej
stalem sie najlepszym przykladem na to, ze ludzie sie zmieniaja i to bez wyjatku
zmiany dotykaja kazdego, bo kazdy z biegiem czasu sie starzeje i trzeba to zaakceptowac
osoby, ktore kiedys mnie znaly dzisiaj raczej nie zauwaza roznicy
i bardzo dobrze
przestalem eksponowac swoje wnetrze, wyszlo na dobre
sa osoby, ktorym moge zaufac i to mi w 100% wystarczy
zmienilem sie, nie przecze
co sie we mnie zmienilo?
zrozumialem kilka fundamentalnych spraw, przede wszystkim to, ze to ja zyje swoim zyciem, nie Ty, on czy tamci
JA i nikt wiecej
moze i stalem sie strasznym egocentrykiem czy egoista, ale sa ludzie, dla ktorych zawsze bede altruista
kolejny dowod na moja wewnetrzna ambiwalencje
jutro zaczynam 7 tydzien kursu LD
mam za soba 2 swiadome sny
czekam na wiecej, mam kilka celow do osiagniecia
kolejna rzecz, ktora we mnie sie zmienila?
nie potrzebuje zrodla sily, wiary czy determinacji
poprostu brne do przodu i wam tez to polecam ;)