z Mjówą. Sasi, Wiktą ;D
no a robione w ten pamiętny wieczór, doba noc. czyli szantowo szantowo obie z Pauliną mamy tę samą dziwną postać na bluzencjach nie bede sie duzo rozpisywać bo czasu nie mam powiem tak . rozkwitam niczym stokrotka w mym ogrodzie jest ok. doczekać sie nie mogę przyszłego tyg. ojjj bedzi bedzie sie dziać. mozliwe iż nie wyjde w całości jak na szantach nogi bolały..bolały..ajaja ;d
Ide albo nie ide ;p