Kwiatek z początku maja. Nie mam pojęcia jak się nazywa. Rósł piękną kępką na murku.
Od tygodnia jestem magistrem. Dopiero zaczynam odpoczywać. Pisanie pracy w trzy tygodnie i nauka na obronę w dwa dni dosyć męczy.
Za dwa tygodnie nad morze :) Nie mogę się doczekać. W drodze powrotnej odwiedzę jeszcze Gdańsk. Tylko na kilka godzin, ale zawsze coś :)