Początek jesieni w łódzkim parku. Było tak pięknie, słonecznie, dopiero jesiony były żółte.
Poniedziałki mam wolne. Ale jestem z polibudy. A na polibudzie jutro środa. W środy mam do 17. Fuck yea.
Anka umarła. Anka to szczur Moni. Już nie chcę mieć szczurów, za krótko żyją. Źle znoszę stratę, nie chciałabym tego tak szybko przeżywać.
No generalnie bardzo słaby to był weekend.
Depresja dopadła mnie w chuj i takie tam.