photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 WRZEŚNIA 2017

Zupełnie nie znam się na grzybach, więc nie mam pojęcia jaki to. Kiedyś może podejmę próbę znalezienia jego nazwy. 

 

Ostatnio tak fajnie udało mi się poukładać życie. Robiłam różne rzeczy, wysypiałam się, dużo spacerowałam, udało mi się nie stresować byle czym, nawet jadłam całkiem zdrowo. Tak coś czułam, że nie potrwa to długo. Jak coś nie ma solidnych podstaw, to bardzo szybko runie. 

 

Z niecierpliwością wyczekuję okresu. Jestem strasznie płaczliwa i ciągle bym tylko wyła, ale nie umiem się rozpłakać, więc nie mogę poczuć tej ulgi po. Nienawidzę tego, jak bardzo rządzą mną hormony. Jak w ogóle mogę być wolnym człowiekiem, jeśli jestem zdana na ich łaskę? I co z tego, że zaplanuję sobie świetny dzień, jak obudzę się z takim humorem, że wyjście z łóżka wydaje się niemożliwością. Nie zawsze jest to aż tak wyraźne, czasem po prostu mam lepszy lub gorszy dzień. Ale jak czuję się gorzej, to każde wahanie hormonów mnie dobija. Nie jestem w stanie ich pokonać. Chciałabym móc to jakoś kontrolować. 

 

Znowu śnią mi się strasznie realne koszmary. Dzisiejszej nocy był na przykład koniec świata. A dokładniej inwazja obcych. Znaczy tego dowiedziałam się później. Na początku był chaos, zniszczone budynki, martwi ludzie, panika, strach, szukanie kryjówki. Przez jakiś czas chowałam się w magazynie, ale potem coś zaczęło wypalać mi ramię i to był jakby laser, ale efekt bardziej jak po użyciu kwasu. No i wtedy już wiedziałam, że to nie do końca ludzie są odpowiedzialni za to wszystko. Trochę mnie uszkodzili, może nie było tego widać po tkankach, ale okropnie bolało. I to nie tak jak w snach gdzie ten ból jest odległy tylko jakby bolało mnie naprawdę. W każdym razie uciekłam i znalazłam inną kryjówkę. W jakiejś galerii spora grupa ludzi urządziła sobie kryjówkę. Właściwie to takie jakby bezpieczne miasto, życie się tam w miarę normalnie toczyło. Był duży zapas jedzenia ze sklepu, działało nawet kino. Co było bardzo dziwne, bo na zewnątrz był jakiś armagedon, ludzie walczyli o jedzenie, wszystko było opuszczone i w ruinie, a w tym miasteczku był nawet prąd i woda. Miałam wrażenie, że coś tam jest mocno nie tak. Bałam się tych wszystkich ludzi bardziej niż tego co na zewnątrz. Wydawali mi się bardzo fałszywi. 

 

...

Informacje o zimowanoc


Inni zdjęcia: space aajaxx80forest aajaxx80tornado aajaxx80color aajaxx80Sun aajaxx802025.04.28 photographymagicKos slaw300:) nataliastarr99:)) nataliastarr99Mood downwardspiral