Cześć !
Przepraszam, że ta długo nic nie dodawałam, ale w ostatnich dniach nie zbyt dobrze się czułam no i dochodzi jeszcze szkoła. Dzisiaj dodaje już chyba ostatniom notkę z tego opowiadania może kiedyś je jeszcze dokończe. Jeśli chcielibyście żeby wasze opowiadanie zostało tu opublikowane przesyłąjcie je na pocztę.
__________________________________________________
Odmieniona cz.3
Chcąc nie chcąc Lucy uśmiechnęła się . Zza róż dostrzegła, że ktoś siedzi w jej fotelu. Wychyliła się i tam siedział on. Już chciała go budzić i wygonić z domu, ale w tej chwili weszła do pokoju jej mama i zawołała ją.
-Lucy wysłuchaj go. Przyszedł tu już o 5.30. Zobacz jak się chłopak stara. Proszę Cię - powiedziała mama
- Może powinnam hmmm... Dobrze wsłucham go. -Mama Lucy była zaskoczona, że córka pierwszy raz od kilku lat jej posłuchała
- Zobaczysz jeszcze będzie wszystko dobrze. - uśmiechnęła się i poszła do kuchni robić wigilijną kolacje.
Dziewczyna poszła się umyć i ubrać. Miała dzisiaj dużo na głowie sprzątanie domu, ubieranie sztucznej choinki, szykowanie szopki wykonanej przez jej ojca no i co najważniejsze rozmowa z jej chłopakiem. Pomimo, że była na niego wściekła to i tak z minuty na minutę tęskniła za nim coraz bardziej.
- Dzień dobry śpioszku- usłyszał chłopak otwierając oczy.
- Lucy chce Ci to wszystko wytłumaczyć. Posłuchaj mnie proszę Cię
- Dobrze
- No ale nie rób poch.... Powiedziałaś dobrze?
- Tak - chłopak zapominając się wziął swoją dziewczynę na ręce i zaczął ją przytulać, a ona nie protestowała.
Po 30 minutach chłopak jej wszystko wyjaśnił, że chciał je zrobić niespodziankę na święta. Wiedział, że Lucy marzy o czerwonym kabriolecie, wiedział też, że dziewczyna w styczniu zamierza zrobić prawo jazdy. Chciał jej go podarować na gwiazdkę. A z tą kobietą załatwiał formalności. Jednak nie powiedział jej jaka to niespodzianka. Lucy miała poczekać aż do wieczora. Około godziny 12 Matt wyszedł. Całkowicie odmieniona Lucy nie chciała go puścić, ale musiała. Od razu po tym włączyła świąteczną playliste, którą znalazła na youtube i zaczęła sprzątać cały dom. Lucy nie była już tą samom dziewczyną co opowiadałam wam na początku, była zupełnie inna. Było to przeciwieństwo starej Lucy. O 15 ktoś zadzwonił do drzwi jak zwykle otworzyła je mama Lucy i przeszczęśliwa zawołała na dół swoją córkę. To był Matt przyniósł choinkę, żywą choinkę. Pierwszy raz od 3 lat po domu roznosił się zapach świerku. Po ustawieniu jej w starym nowym miejscu. Chłopak wyszedł, ale już był zaproszony na uroczystą kolacje wigilijną. Kolacje planowali na godzinę 19. Babcia dziewczyny przyjechała już o 17 by pomóc choć troszkę w przygotowaniach.
Lucy jak nigdy dotąd zaczęła szykować się 2h przed czasem. Wzięła rozgrzewającą kąpiel, a w tym czasie zaczął prószyć śnieg. Potem pomalowała paznokcie u rąk na kolor czerwony. Chciała żeby te pierwsze święta były idealne. W czasie gdy wszystkie potrawy w kuchni dochodziły, Mama pomogła jej zakręcić włosy lokówką. Gdy Lucy w końcu zeszła na dół do jadalni tam czekał już jej chłopak. Dziewczyna nie poznawała swojego salonu. Było tak świątecznie jak sprzed śmierci jej ojca. Chłopak zauważając, że Lucy szklą się oczy podszedł i ją przytulił. Na stole wigilijnym było 5 talerzy dla mamy, babci, Lucy, Mata i dla niespodziewanego gościa. Stało też tak takie potraw jak zupa grzybowa, zupa rybna, czerwony barszcz, uszka, karp i sum smażony, kapusta z grochem, śledzie, ziemniaki, sałatka jarzynowa, kompot z suszu, gotowane pieczarki i wiele innych. Spod obrusa oczywiście wystawało sianko, a pod pięknie ubraną choinką szopka ojca Lucy. Po kolacji przyszedł czas na prezenty. Mama Lucy dostała złoty łańcuszek z otwieranym serduszkiem, w którym było zdjęcie Lucy i jej taty, babcia dostała piękny wełniany sweterek i grube skarpetki w renifery, a Lucy dostała swojego wymarzonego Iphone 5, a Matt piękny zegarek z firmy Casio . O północy wszyscy poszli na pasterkę, a wracając Lucy ujrzała przed domem Kabrioleta z ogromną kokardą na dachu i z karteczką "dla Lucy <3". Zaczęła piszczeć z radości i dopiero teraz wszystkie te sytuacje z jej chłopakiem się rozwiązały do końca.
KONIEC
Paulina :)
Inni zdjęcia: :) locomotivMałe dziecko bluebird11BALATON usinska... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wielorakość poziomów. ezekh114Młody ogierek bluebird11