photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 SIERPNIA 2013

Opowiadanie 2# cz.4 ostatnia

No więc to już jest ostatnia częśc tego opowiadania.:/ Jestem w trakcie pisania 3 także niedługo się pojawi nowe.     /Paulina

________________________________________________________________________________

Opowiadanie 2# cz.4

 

- Co się stało Lin? - zapytał

- Nic, naprawdę nic.- w tym momencie z trudem powstrzymałam łzy napływające do moich oczu.

-Czemu sama siedzisz w swoje urodziny?

- Matka gdzieś pojechała, a tatuś w pracy - odpowiedziałam.

-Oj nie powinnaś być sama w taki dzień

-No cóż mam ciebie - uśmiechnęłam się ale chyba było jednak widać smutek na mojej twarzy bo od razu to zauważył.

-No masz i będziesz miała już zawsze obiecuje- powiedział i wziął mnie na ręce z zamiarem zaniesienia mnie do góry, ale skończyło się nie tak jak chciałam. Tego dnia nie założyłam bandaży bo myślałam że będę sama i ubrałam bluzkę na długi rękaw. Niestety rękaw się podwinął i Marcus ujrzał rany i blizny po cieciach. Wściekł się, że robię sobie taką krzywdę i powiedział

- Lin czyś ty oszalała- w tym momencie zaczęłam płakać- czemu robisz sobie taką krzywdę? Czy to przeze mnie? -to ostatnie pytanie wypowiedział łamiącym się głosem. Zauważyłam, że do jego oczu napływają łzy, a on je z trudem powstrzymuje.

- Marcus to nie przez ciebie.

- To przez kogo/co? - wykrzyczał nadal mają łzy w oczach

-Nie ważne i tak ciebie w tedy przy mnie nie było- rozzłościłam się i wykrzyczałam mu to niechcący

-Dla mnie jest ważne ale skoro tak to ja wychodzę- i wyszedł trzaskając drzwiami. Pobiegłam do swojego pokoju i płakałam tak kilka godzin aż zasnęłam. Obudził mnie pocałunek. Był to Marcus zasłaniający się dziesiątkami róż z miną tak smutną że chciało mi się płakać

- Lin przepraszam. Ja nie chciałem. Po prostu ja ja.. Cię kocham . Nie mogę patrzeć na to jak ty cierpisz. No odezwij się Lin - nadal się nie odzywałam i nie miałam zamiaru gdy nagle on przy mnie usiadł - Nie wyjdę stąd do póki się do mnie nie odezwiesz

Tak minęło kilka minut aż w końcu nie wytrzymałam i powiedziałam mu tą sytuację z gwałtem. Wpadł w furię.

-To wszystko moja wina gdybym przy tobie był tak jak obiecałem nie byłoby czegoś takiego. - usiadł i wziął swoją głowę w dłonie.

-Nie obwiniaj się o to .To nie byłą twoja wina - Przytuliłam się do niego, a on w tedy podniósł głowę i zobaczyłam, że po policzkach spływają mu łzy. - Marcus nie chcę żebyś przeze mnie płakał i się obwiniał. To byłą moja wina bo nie chciałam jechać z koleżanką do domu tylko się uparłam na głupi spacer. - Usiadłam mu na kolanach otarłam łzy i pocałowałam a on mnie do siebie przytulił. Szepnęłam mu do ucha  "Tak bardzo cię kocham ". Resztę wieczoru spędziliśmy w swoich objęciach. Dostałam wiadomość, że mama przenocuje u koleżanki bo wypiła za dużo wina, a tata był na nocce.

-Mógłbyś coś dla mnie zrobić?-zapytałam Marcusa

-Dla Ciebie skarbie wszystko

-Zostań u mnie na noc rodziców nie będzie, a ja się nadal boję

-Dobrze.-Uśmiechnął się szczerze - Ach o mało bym zapomniał prezent dla Ciebie- Z kieszeni swojej bluzy wyciągnął pudełeczko a w nim był srebrny łańcuszek z przywieszką w kształcie serca z grawerunkiem " Love 4ever". Strasznie się ucieszyłam. Postanowiłam iść wziąć prysznic i już się z moim ukochanym położyć ponieważ było strasznie późno. On poszedł po mnie i musiał spać w samych bokserkach bo nie miał nic na przebranie. A ja założyłam jego koszulkę którą mi kiedyś dał i majteczki. Gdy się położyliśmy wtuliłam się w jego nagi tors. Pachniał bardzo przyjemnie i był strasznie ciepły.

Obudził mnie namiętnym pocałunkiem i przyniósł mi śniadanie. Jednak nie byłam głodna wolałam rzucić się na mojego wspaniałego chłopaka i go wycałować za nim znów odjedzie. Na obiad poszliśmy do pizzerii i to właśnie tak powiedział, że na drugi semestr przenosi się do szkoły w sąsiednim mieście. Byłam ty strasznie ucieszona bo powiedział, że będziemy mogli się spotykać codziennie. 

KONIEC :)

________________________________________________________________________________                                                                                        

I nie zapomnijcie napisać czy wam się podobało :)               

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika zielonookawariatka14.