Idziemy na imprezę?

Czasem mam chęć powrócenia do tamtych dni. Mimo częstego zmęczenia to najlepsze wakacje w moim zyciu. Bywalo i tak że nie spało sie 26 godzin 5 godziny spało i znowu do pracy :) Ale mimo wszystko wszystkich tych chwil nie zamieniłam bym na żaden odpoczynek, na żadną plaże nawet na Hawajach. Każdy dzień przynosił mi wiele wspomnień i wiele radości. Teraz z perspektywy czasu widzę jak bardzo zżyłam się z niektórymi ludźmi jak bardzo za nimi tęsknie a nawet nie mam czasu aby wybrać się na jakieś spotkanie. Ale pamietam o was. Zawsze będę pamiętać bo daliście mi kopa do tego aby działać, aby się nie poddawać gdy są jakieś przeszkody. Nie zapomne siadania na boxach, grania w piłkarzyki, gadania, gadania, gadania na magazynie podczas skanowania produktów. Nie zapomnę też siadania na zamrażarce i gadania o wszystkich dookoła, imprez na zapleczu w Explosion, wspólnego sprzatania. Byliscie, Jesteście i na zawsze bedziecie częścią mojego zycia. Co prawda teraz też nie jest najgorzej przecież wystarczy przeżyć 5 dni aby w weekend zatopić się w ukochanych ramionach. Szkoda tylko że te weekendy mają chyba 12 godzin zamiast 24 bo za szybko mijają. I jak to bywa w życiu raz jest pod górkę a raz z górki, ja jednak wole iść cały czas po równym terenia, cieszyć się tym co mam, doceniać każdą chwilę swojego życia, a przede wszystkim wole być sobą.

http://www.youtube.com/watch?v=4JQQ1TbI63w