Za dużo wypływa ze mnie uczuć.
Dużo, za dużo myśle o miłości.
ale gdy Jestes obok świat się smieje w każdym znaczeniu tego słowa.
Nie pamietam nic *przed* Toba, dziwne uczucie, gdy wiem, że czekasz,
tak samo jak kto, że mimo tego, że kiedyś popsuje ci psychike, to jakoś nie odrwracasz sie plecami.
nie chce bys mówił, że będziesz zawsze, chociaz i tak juz nie raz mówiłeś. Chcę abyś myślał, co jest teraz, bo to zawsze ja się martwie o to całe *później*.
i pierwsyz raz czuje, że moge ukraśc to co będę chciała, niezaleznie czy to będzie Twoje.
I nie lubię, rozpowiadac o miłości, tej mojej do Ciebie, ani do nikogo.
Ale lubię, gdy jesteś
.
*Czuje się nie swoje gdy nie słyszę, Twego głosu*.