koń zmęczony zapewne całodziennym wożeniem ludzi w dorożce i mała, ciekawska dziewczynka.
(:
Spałam 11 godzin i w reszcie jestem jako tako do życia. Teraz czeka mnie robienie kilku plakatów, referatów, uczenie się do kartkówek oraz sprawdzianów i właśnie w ten sposób spędzę jedyne 'wolne' dwa dni w tygodniu. No cóż, przynajmniej wyspana jestem. A, i być może zrobię jeszcze jedną rzecz. Jedyną przyjemną. Ale za to bardzo. I to jest ta rzecz, dzięki której mogę powiedzieć, że kocham życie.
Edit: jako że się nie wyświetla, to się trochę wkurzyłam,
bo bardzo to zdjęcie lubię. Dlatego proszę na DA, tam jest piękne śliczne
i, przede wszystkim - CAŁE, a nie do 1/5.