W Mieszkaniu z Drzwiami o Zielonym Uśmiechu stoi wielka kanapa na której siedzą wszyscy lokatorzy, sceneria niczym z serialu"Przyjaciele"
Przyjechałam do Sławna, aby standardowo celebrować przepych wokół populistycznych świąt. Jednak atmosfera w domu jest dla Wila Stepowego irytująca, tęsknie za niezależnością.
Bombardowana pytaniami, schematami zachowań, do których musze się dostosować, czuje się zmęczona.
Czekam aby uciec do Szczecina.